ono ścigane nie tylko jako wykroczenie, ale również przestępstwo. Wszystko zależy od skali dewastacji, rodzaju powstałych szkód, treści oraz sposobu naniesienia napisów. Zanim ktoś sięgnie po spray, powinien się dziś poważnie zastanowić, radzi Eurogospodarka. Poza pokryciem kosztów usunięcia malowideł grozi mu również więzienie. W niektórych przypadkach, takich jak naniesienie graffiti na zabytkach czy zniszczenie mienia o wartości powyżej 250 tys. zł, nawet pięć lat za kratkami, wyjaśnia Eurogospodarka.
poniedziałek, 13 października 2014
Eurogospodarka: Pseudograffiti – plaga polskich miast
Polskie ulice zalewa dziś fala pseudograffiti. Upust emocji na
ścianach budynków, czyli malowanie „arcydzieł”, jest dzisiaj słono karany.
Eurogospodarka przypomina, że choć mało który z wandali zdaje sobie z tego
sprawę, może być
ono ścigane nie tylko jako wykroczenie, ale również przestępstwo. Wszystko zależy od skali dewastacji, rodzaju powstałych szkód, treści oraz sposobu naniesienia napisów. Zanim ktoś sięgnie po spray, powinien się dziś poważnie zastanowić, radzi Eurogospodarka. Poza pokryciem kosztów usunięcia malowideł grozi mu również więzienie. W niektórych przypadkach, takich jak naniesienie graffiti na zabytkach czy zniszczenie mienia o wartości powyżej 250 tys. zł, nawet pięć lat za kratkami, wyjaśnia Eurogospodarka.
ono ścigane nie tylko jako wykroczenie, ale również przestępstwo. Wszystko zależy od skali dewastacji, rodzaju powstałych szkód, treści oraz sposobu naniesienia napisów. Zanim ktoś sięgnie po spray, powinien się dziś poważnie zastanowić, radzi Eurogospodarka. Poza pokryciem kosztów usunięcia malowideł grozi mu również więzienie. W niektórych przypadkach, takich jak naniesienie graffiti na zabytkach czy zniszczenie mienia o wartości powyżej 250 tys. zł, nawet pięć lat za kratkami, wyjaśnia Eurogospodarka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz